O tym, że zimno przedłuża trwałość produktów spożywczych wiadomo od dawna. Mrożenie znane było już wiele stuleci temu, kiedy jeszcze nie istniał przemysł chłodniczy i nie produkowano nowoczesnych metod zamrażania. Zimą produkty wynoszono po prostu na mróz i zamrażano, zwłaszcza upolowaną zwierzynę.Latem kopano specjalne ziemianki lub przechowywano żywność w głębokich studniach. Dziś zarówno możliwości się wydatnie zwiększyły, jaki i żywność – poprawiana i modyfikowana – szybciej ulega psuciu, dlatego chłodnictwo rozwinęło się wydatnie, a jego produkty wykorzystywane są do utrwalania żywności. Dzięki temu możemy zimą w sklepach kupić mrożone warzywa lub owoce, lody, pizzę, ryby czy mięso, a nawet niektóre ciasta. W zakresie przetwórstwa chłodnictwo jest również niezastąpione w mleczarniach. Wiadomo, że mleko jest wyjątkowo podatne na psucie i zbyt wysoka temperatura mogłaby zniweczyć cały dorobek produkcyjny. Z tego powodu chłodniczy przemysł wyposaża mleczarnie w specjalne agregaty wody lodowej, dzięki którym produkcja utrzymywana jest w niskich temperaturach. Urządzenia utrzymujące niską temperaturę potrzebne są również podczas transportu mrożonek czy łatwo psujących się produktów lub warzyw, więc instaluje się je w wagonach kolejowych czy samochodach-chłodniach.