Czasem tak już jest, że długo prowadzone negocjacje, nie prowadzą do wspólnego i zamierzonego celu, podobnie było w moim przypadku. Nie zamierzałem jednak ustępować, sprzedawać mieszkania Szczecin poniżej ceny rynkowej, do tego w atrakcyjnej lokalizacji, to na pewno nie tyczy się mojej osoby. Na początku jednak klient, wykazywał bardzo duże zainteresowanie moim mieszkania Szczecin, wielokrotnie je oglądał, a nawet zaprosił własnego rzeczoznawcę, który określił cenę, satysfakcjonującą mnie, choć była trochę niższa, niż zakładałem. Jednak końcowa oferta, po niemal dwóch tygodniach negocjacji, na moje mieszkania Szczecin wbiła mnie dosłownie w przysłowiową ziemię. Dostałem propozycję, która wydawała mi się dobrym żartem, na początek tygodnia, oczywiście dalszych negocjacji nie prowadziłem, choć pan zdawał się delikatnie podbić ofertę, to widać, że szukał kogoś, na kim może bez problemu, ubić dość dobry interes. Takie zachowanie jednak nie zniechęciło mojej osoby, do poszukiwania kupca, i w końcu go znalazłem, na wzajemnie ustalonych warunkach.
