Opera w Sydney wybudowana została na przylądku Bennelong, z który zawdzięcza swoją nazwę od Aborygena noszącego takie właśnie imię, a idąc dalej, właściwie od tragicznej historii związanej z Bennelongiem. Bennelong był bardzo szanowaną postacią w społeczności aborygeńskiej w plemieniu Eora, był jednym z członków starszyzny. W 1789 roku został pojmany przez angielskich kolonistów i przewieziony do Sydney Cove, czyli dzisiejszego Sydney. Zmuszono go do współpracy z Anglikami, tak został tłumaczem osadników, przybliżając im jednocześnie kulturę i tradycję Australii. Zaprzyjaźnił się nawet z Arturem Philipem, Anglikiem który przewodził angielskiej flocie osadników. Bennelongowi coraz bardziej przypadały do gustu europejskie zwyczaje, nawet wybrał się z Philipem do Anglii, gdzie został przyjęty przez króla Jerzego III. Po powrocie do Sydney, okazało się, że jego plemię już go nie potrzebuje, a on sam powoli zaczął tracić swoją tożsamość. Alkohol stawał się jego najlepszym przyjacielem, ratunkiem i ucieczką przed coraz częstszymi niepowodzeniami i brakiem akceptacji plemienia. Zniszczony alkoholem, zmarł w samotności w sadzie przy swojej chacie – tam właśnie stoi dziś Narodowa Opera w Sydney.
